Sekretariat w Ludźmierzu

ul. Jana Pawła II 116,
34-471 Ludźmierz

tel. kom. 530 386 403

Środa: 900 - 1800

Poniedziałek, wtorek, czwartek, piątek 900 - 1500

zp1
zp1
zp1
zp1
zp1
zp1
zp3
zp4
zp5

Aktualności Związku Podhalan w Polsce

Jesteś tutaj:
Związek Podhalan w Polsce po 100 latach swojego istnienia zmienia nazwę

Związek Podhalan w Polsce po 100 latach swojego istnienia zmienia nazwę

W trakcie XI Rekolekcji Góralskich w Łącku organizowanych przez górali białych, podczas Mszy Świętej inaugurującej wydarzenie arcybiskup Marek Jędraszewski ogłosił radosną dla górali nowinę. Przystał na wniosek jaki w tym roku został złożony przez Podhalan. Teraz Związek formalnie będzie nosić nazwę Związek Podhalan w Polsce im. Jana Pawła II.

Piotr Gąsienica Wiceprezes Związku podkreśla, że postać papieża Polaka jest ważną postacią dla górali. – Trzeba Wam wiedzieć, ze Jan Paweł II jest Honorowym Członkiem Związku Podhalan. Był wtedy kiedy żył, ale my gadamy, że jest bo dla nas on ciągle jest członkiem. Jest świętym i jest naszym patronem, przez sam fakt, ze był góralem był z nami. Że zawsze o góralach gadał same niezwykle pozytywne rzeczy i wydaje się nam że w tej dobie, w której żyjemy wchodząc w drugie stulecie jest to dobre otwarcie – mówi wiceprezes.

Pomysł zrodził się w trakcie Zjazdu Podhalan w Nowym Targu jaki odbył się dokładnie w setną rocznice powstania Związku. Wniosek formalny został zgłoszony do arcybiskupa.

 

 

W sobotę 16 listopada Mszę św. sprawował dla uczestników bp Andrzej Jeż. – Kardynał Stefan Wyszyński powiedział kiedyś, że „albo Polska będzie katolicka, albo jej w ogóle nie będzie”. Myślę, że to samo można powiedzieć o góralszczyźnie. Bez wiary nie będzie góralszczyzny. Mamy tego świadomość. Módlmy się, byśmy tego wielkiego dziedzictwa nie zaprzepaścili, rozwijali je i przekazali kolejnym pokoleniom – mówił we wprowadzeniu do Mszy św. bp Andrzej Jeż.

Święty upór góralski, modlitwa górali, relacja z Bogiem, budująca wiara. Górale w każdym wydaniu, na całym świecie są otwarci na transcendencję, religijni. Ich wiara rodzi się niejako z tego, że czytają księgę stworzenia. Znajdują się w potężnej świątyni przyrody stworzonej przez Boga: pięknej, wymagającej, ale wprowadzającej w dialog z Bogiem – mówił biskup Andrzej.

Poniekąd jest to rzecz wrodzona. – Żyją „haw” i hań”. Haw to jest tu, a hań to jest na górach, na grani, ale też hań to jest tam, w niebie. Górale żyją z tą perspektywą nieba cały czas, od urodzenia – uważa kapelan Związku Podhalan ks. Władysław Zązel, emerytowany proboszcz z Kamesznicy. Czy to właśnie dlatego mówi się, że u górali cnota większa niźli u innych ludzi? Pewnie nie, skoro towarzyszy temu powiedzeniu stwierdzenie, że grzech też większy. Trochę taka obserwacja jest strzępem tajemnicy góralszczyzny.

Jan Paweł II mówił, że górale mają swoje instrumenty, swoje melodie i swoje słowa. Także swój obyczaj. Inny niż gdzie indziej. Ksiądz Zązel mówi, że wielu ludzi pochowało się w domach, zapatrzyło w telefony, ale nie górale. Tu cały czas górale będą do siebie zagadywać. Nie jest to koniecznie „dzień dobry”. – „Cóz ta porobiocie?” Góral nie z ciekawości się zapyta, ale co by zagadnąć. „Widzis mi się, bo jo się tobie widzę”. Albo „Franek, nie wis kaj idzies?”. Bo może być i tak, że ktoś nie wie sam czego chce i gdzie idzie – opowiadał ks. Zązel. Cały czas w życiu górali obserwowanym z zewnątrz wychodzi szczególna specyfika, odrębność, koloryt.

Zdaniem ks. Stanisława Kowalika, proboszcza z Ochotnicy Górnej, jednego z trzech kapelanów Związku Podhalan (jest jeszcze oprócz ks. Władysława Zązla ks. Jan Gacek z Nowego Targu) rekolekcje góralskie są przedsięwzięciem potrzebnym. Każdy góral ma swoją parafię, gdzie może odprawiać rekolekcje parafialne, ale rekolekcje góralskie to jest szczególny czas.

Jako wspólnota, Związek Podhalan, potrzebujemy tej wspólnoty rodzinnej, kiedy wszyscy czujemy tą góralszczyznę. Karol Szymanowski mówił, że kto góralszczyznę pozna, to się w niej zalubi, czyli zakocha. Kiedy my rozważamy tajemnice wiary, rozumiemy, że wiara to nie tylko piękny nasz świat, góry, doliny, ale wiara to także kultura, nasze śpiewy, taniec, posiady. To wszystko ma wymiar naszej wiary. Ta wiara nasza góralska też potrzebuje umocnienia. Konferencje, wykłady, są świadectwem dla nas wszystkich, są źródłem umocnienia naszej wiary w Boga, ale i naszej góralskiej duszy – mówi.

Gospodarzami spotkania był łącki oddział Związku Podhalan. Prezeską oddziału jest Bożena Wawrzyniak. W tym oddziale jest zrzeszonych 195 osób. – W ogóle Związek Podhalan ze swoimi ponad 80 oddziałami, bo są one od Rzeszowa po Śląsk, należy do najliczniejszych organizacji pozarządowych. Jest nas ponad 7 tysięcy członków. Górali, ludzi urodzonych w górach, ale też tych, którzy góralszczyznę pokochali i chcą ją wspierać – mówi Piotr Gąsienica, wiceprezes Związku Podhalan.

Ks. Jan Gacek, dziś duszpasterzuje, gazduje w Nowym Targu, ale pochodzi ze Skomielnej. – Związek Podhalan to nie tylko górale z Podhala. Można mówić o mało ścisłej, szerokiej granicy Podhala. To jest teren „pod halami”. Jak daleko posunięty na północ? Gdzie jest północna granica? Mówi się, że tam są górale, gdzie nosi czy nosiło się bukowe portki. Mój dziadek takie nosił – uśmiecha się ks. Jan.

Bukowe portki nosi się też w Łącku, u Górali Białych, chodź to już nie Podhale w sensie ścisłym. – Dotyka nas nowoczesność, ale dotyka na tyle, na ile pozwolimy jej się dotknąć. Musimy chronić to, co najcenniejsze w nas: góralskie korzenie, kulturę, wiarę. Jak pan widzi górala w stroju to pan wie, że to jest Polak, katolik i patriota – mówi Bożena Wawrzyniak.

 

 

Fotorelacja